Gdy Ola wyjeżdżała na urlop, z szafy wysypywały się trupy. “Któregoś dnia zadzwoniła do mnie rozstrzęsiona mama. Prawie dostała zawału. Powiedziała, że w naszym domu była policja. Szukali mnie, bo szef-partner nie stawił się na przesłuchanie. Tego było już za wiele”.
![rety kobiety niewidzialne umieranie baner blog](https://retykobiety.pl/wp-content/uploads/2024/03/rety-kobiety-niewidzialne-umieranie-baner-blog-450x300.png)