Ostatnie dwa miesiące to był taki intensywny czas, że czuję, jakby minęło ze cztery albo i więcej. To była jakaś kosmiczna praca ze swoją energią, ciągłe przebodźcowanie, ale i czerpanie soczystej mocy od innych. Czyli tak naprawdę wymiana sił w przyrodzie. Zapraszam na opowieści głównie dobrej treści!